Promotorki Juniorki #6: Masło śpi
Jakiś czas temu na fan page Blog ojciec trafiłam na taki post: "Wydaje mi się to niesprawiedliwe, że ludzie, którzy chcą iść spać, muszą najpierw położyć spać ludzi, którzy nie chcą iść spać". Naturalnie, poczułam, że to o mnie... Udostępniłam otrzymując lajki (czytaj: zrozumie) znajomych mi rodziców. Oni wiedzą, że usypianie dzieci może zamienić się w koszmar.
Oczywiście każde dziecko jest inne i co dom, to zwyczaj i sposób. My, wiadomo, lubimy czytać na dobranoc, ale Promotorki Juniorki wcale nie mają ochoty na lekturę przed snem codziennie, a ja na pewno nie będę uprawiać książkowego terroru. Nie chcą, to nie. Niemniej, oczywiście robimy to możliwie najczęściej, a jak już czytamy to dziewczyny się pięknie zapadają w sen. Raj.
Ale bywa ciężko. Szczególnie Oliwii, która po leżakowaniu w przedszkolu wieczorem ma więcej energii niż my z mężem i Łucją razem wzięci.
Jakiś czas temu uświadomiłam sobie, że nie mamy w domu żadnej książeczki ułatwiającej zasypianie. Dlatego, kiedy na Gdańskich Targach Książki w moje ręce wpadło "Masło śpi", a właściwie wypatrzyła je Łucja, wiedziałam że trafi do naszej biblioteczki.
Książka jest wydana przepięknie. Cudowne ilustracje Agaty Królak i interaktywne okienka, pozwalające zajrzeć do wnętrza pralki, otworzyć szafę czy okno sprawiają, że maluch się zaciekawi i jeszcze w łóżku może się bawić jednocześnie się wyciszając. Treść są krótkie i rymowane, czytane półszeptem idealnie wprowadzały senną atmosferę ;)
Oliwia jest książeczką zachwycona. Po pierwszej lekturze położyła spać wszystkie zabawki w pokoju, innym razem także plastelinę i kartki, a raz powiedziała, że nie będziemy czytać, bo książka "Masło śpi.".. musi iść spać i zasnęła bez czytania!
Ale co ja się będę rozpisywać, najlepiej, poznajcie zdanie Promotorek Juniorek. To pierwszy filmik, w którym dziewczynki właściwe występują same. Zapraszam do oglądania.
Oczywiście każde dziecko jest inne i co dom, to zwyczaj i sposób. My, wiadomo, lubimy czytać na dobranoc, ale Promotorki Juniorki wcale nie mają ochoty na lekturę przed snem codziennie, a ja na pewno nie będę uprawiać książkowego terroru. Nie chcą, to nie. Niemniej, oczywiście robimy to możliwie najczęściej, a jak już czytamy to dziewczyny się pięknie zapadają w sen. Raj.
Ale bywa ciężko. Szczególnie Oliwii, która po leżakowaniu w przedszkolu wieczorem ma więcej energii niż my z mężem i Łucją razem wzięci.
Jakiś czas temu uświadomiłam sobie, że nie mamy w domu żadnej książeczki ułatwiającej zasypianie. Dlatego, kiedy na Gdańskich Targach Książki w moje ręce wpadło "Masło śpi", a właściwie wypatrzyła je Łucja, wiedziałam że trafi do naszej biblioteczki.
Masło śpi, śpij i Ty...
W "Masło śpi" Tinny Oziewicz wszystko dokoła idzie spać. I masło w maselniczce i sól w solniczce. Pralka, kredki, parasole w szafie. Dosłownie wszystko. Po to, by na końcu do snu ułożyło się dziecko.Książka jest wydana przepięknie. Cudowne ilustracje Agaty Królak i interaktywne okienka, pozwalające zajrzeć do wnętrza pralki, otworzyć szafę czy okno sprawiają, że maluch się zaciekawi i jeszcze w łóżku może się bawić jednocześnie się wyciszając. Treść są krótkie i rymowane, czytane półszeptem idealnie wprowadzały senną atmosferę ;)
Oliwia jest książeczką zachwycona. Po pierwszej lekturze położyła spać wszystkie zabawki w pokoju, innym razem także plastelinę i kartki, a raz powiedziała, że nie będziemy czytać, bo książka "Masło śpi.".. musi iść spać i zasnęła bez czytania!
Masło śpi, czyli Promotorki Juniorki na You Tube
Ale co ja się będę rozpisywać, najlepiej, poznajcie zdanie Promotorek Juniorek. To pierwszy filmik, w którym dziewczynki właściwe występują same. Zapraszam do oglądania.
Myślę, że to fajnie, iż są książki-pomocniki, które pomagają rozwiązywać konkretne rodzicielskie problemy. Dobrze, że napisałaś ten post :)
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie czytałam, aby książka zaowocowała wielkim spaniem wszystkich zabawek, a nawet samej książeczki :D To jakaś magia ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że powstają książeczki, które pomagają rodzicom w usypianiu pociech :)
OdpowiedzUsuńMoja młodsza córka również tak entuzjastycznie reaguje na ciekawe książeczki.
OdpowiedzUsuńU nas ostatnio tak intensywne dni, dodatkowo przejście na jedną drzemkę w ciągu dnia, że ok. 20 już mam luz, dziecko zasypia bez czytania! Zapamiętam pozycję, może się przyda w przyszłości:)
OdpowiedzUsuńMoja trzylatka gdy kładzie się do łóżka nagle staje się głodna jak wilk, chce jej się siku i musi znaleźć najgłębiej zagrzebaną maskotkę! O zgrozo:-o
OdpowiedzUsuńOch, jak ja to dobrze znam!
UsuńMój syn dopiero w wieku 5 lat zaczął jako tako przesypiać noce bez miliona pobudek na picie, siku etc. Za to wieczorami nigdy nie miałam problemu z wyciszeniem go i położeniem spać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy "Masło śpi"! Wyjątkowo piękna książka;)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że jak usypiałam moje dzieci, zawsze im czytając, to często pierwsza zasypiałam. Na szczęście leżały spokojnie, by nie budzić mamy.
OdpowiedzUsuńBardzo sceptycznie podchodzę do takich 'wynalazków" i jeśli naprawdę się sprawdzają, to podziwiam :)
OdpowiedzUsuń