Woluminy. W Krakowie książki przemówiły głosem dzieci.
- "Najgorzej jest jak się jedzie samochodem do Lubuskiego, "albo jak się czeka w poczekalni", "i kiedy stoję z mamą w kolejce" - to tylko niektóre przykłady miejsc i sytuacji, w których dzieci męczą się czekaniem i potwornie nudzą.
I wtedy potrzebny jest ktoś, kto ich przed tym uratuje. Najlepiej Woluminy.
Podczas warsztatów Woluminy.Głos
książki., które prowadziłam podczas 20. Międzynarodowych Targów Książki w
Krakowie młodzi czytelnicy sporządzili listę najnudniejszych miejsc i
sytuacji, wskazali powody, dla których warto czytać. Przygotowali ściągi
dla rodziców, żeby wiedzieli, gdzie zabrać ze sobą książkę, czytać
na głos swoim dzieciom i pokonać nudę.
Zapraszam do obejrzenia fotorelacji z warsztatów Woluminy. Głos książki. (Fot. Urszula Witkowska i Aleksandra Posadzy)
Mai wzięła pracę ze sobą do domu, ale razem z mamą przesłały mi jej skan ma mejla ;) |
Rozmawialiśmy także z dziećmi o tym, czym zajmują się superbohaterzy, a młodzi czytelnicy sami się w nich wcieli. I już dostali pierwszą misję. Uświadomić rodziców, że książkę trzeba mieć przy sobie zawsze i wszędzie. Nie dajmy się nudzie. Czytajmy książki.
A oto rodzice, którzy wiedzą, że czytanie to najlepszy sposób na nudę. Chyba przyjmę ich do Klubu Czytaczy ;)
Warsztaty przeprowadziłam w ramach 20. Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie, jako działanie z ramienia Poczty Książkowej, z którą współpracuję :).
***
Jeśli poszukujesz osoby do przeprowadzenia warsztatów czytelniczych/literackich (dla różnych grup wiekowych odbiorców, od przedszkolaków do seniorów), poprowadzenia spotkania autorskiego, wydarzenia związanego z szeroko pojętą literaturą, happeningów i innych działań około literackich pisz śmiało na szufladopolka@gmail.com.
Chętnie podejmę współpracę z instytucjami kultury, placówkami edukacyjnymi, prywatnymi firmami, wydawnictwami, blogerami.
Bardzo ciekawe i wartościowe wydarzenie :)
OdpowiedzUsuńsuper wydarzenie. Oj zachęcanie dzieci do czytania to czasami Syzyfowa praca.
OdpowiedzUsuńZachęcenie dzieci to przykrywka. Dzieci są najaktywniejszą grupą czytelniczą. Tak naprawdę trzeba zachęcić rodziców ;)
Usuń/Pozdrawiam,
Szufladopółka
Gratuluję inicjatywy i kreatywności. Oby takich działań nigdy nie zabrakło, a dziś, gdy świat technologii kusi nowościami i pięknymi ruchomymi animacjami istnieje ryzyko, że dzieci będą przesuwać rączką po stronie... Trzymam za Ciebie kciuki. :) Pozdrowienia serdeczne! http://olamabloga24.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych czasach książki przechodzą do lamusa, co bardzo mnie smuci. Mam nadzieję że strony www nie wyprą książek, a pomogą je promować bo jednak jedno nie musi wykluczać drugiego.
OdpowiedzUsuńZacna inicjatywa. Oby więcej było takich w Polsce. Trzeba promować czytelnictwo .
OdpowiedzUsuńKsiążki niestety przechodzą do lamusa. Szkoda. Wierzymy w to że technologia w postaci stron internetowych nada jej inny wymiar.
OdpowiedzUsuń