PATRONAT! Spotkanie z autorką książki: "Zupa z pokrzyw, duch i tajemnica"
Jak pisałam Wam jakiś czas temu (TUTAJ), objęłam patronatem książkę Izabeli Chojnackiej-Skibickiej "Zupa z pokrzyw, duch i tajemnica". Jestem już po lekturze i recenzja się pisze :) Tym czasem przekazuję Wam informację o spotkaniu z autorką książki.
Malborskie Stowarzyszenie OŚ
zaprasza na spotkanie autorskie, promujące nowa książkę Izabeli Chojnackiej
–Skibickiej pt.: „Zupa z pokrzyw, duch i tajemnica”,
które odbędzie się 18 marca 2015r., o godz. 18.00
w budynku Malbork Welcome Center.
Bohaterka powieści wraz z rodziną przeprowadza się do domu
na wsi, konkretnie do Klecia w gminie Stare Pole. Okazuje się, że w jej domu
prócz członków rodziny mieszka... duch.
Zosia „grzebie” w przeszłości domu, potem całej wsi, żeby rozwikłać tajemnicę gościa z zaświatów. Okazuje się, że duch za życia był jeńcem stalagu XXB na terenie Malborka. Przy okazji Zosia poznaje dawnych mieszkańców Klecia i Złotowa, którzy w 1945 roku zmuszeni zostali do opuszczenia swoich domów. Dlaczego Stanisław Rzoska po swojej śmierci nadal błąkał się po starym domu w Kleciu? Kim była kobieta ze starej fotografii, a kim adresatka listu znalezionego pomiędzy deskami w pokoju na strychu?
Odpowiedzi na te pytania można znaleźć na kartkach książki "Zupa z pokrzyw, duch i tajemnica".
Zosia „grzebie” w przeszłości domu, potem całej wsi, żeby rozwikłać tajemnicę gościa z zaświatów. Okazuje się, że duch za życia był jeńcem stalagu XXB na terenie Malborka. Przy okazji Zosia poznaje dawnych mieszkańców Klecia i Złotowa, którzy w 1945 roku zmuszeni zostali do opuszczenia swoich domów. Dlaczego Stanisław Rzoska po swojej śmierci nadal błąkał się po starym domu w Kleciu? Kim była kobieta ze starej fotografii, a kim adresatka listu znalezionego pomiędzy deskami w pokoju na strychu?
Odpowiedzi na te pytania można znaleźć na kartkach książki "Zupa z pokrzyw, duch i tajemnica".
Jestem bardzo ciekawa tej książki i z niecierpliwością czekam na recenzję. Fajny tytuł i opis fabuły mnie zaciekawiły. I gratuluję oczywiście patronatu.
OdpowiedzUsuń