I takie sobie zadaję pytanie... Czy to postanowienia są, czy podsumowanie?
Czwarty stycznia to czas najwyższy na jedno i drugie. Podobnie jak w zeszłym roku, będą tak jakby :)
Ehhh, podsumowania są jeszcze cięższe od postanowień i nie tylko dlatego, że trzeba się przyznać, że się w tych postanowieniach nie wytrwało :) Ale weź wybierz z tego, co się działo te najważniejsze wydarzenia. Ja nie potrafię, bo każde opisane tu było dla mnie ważne. Z sentymentem wspominam Mediakacje - część projektu realizowanego przez portal eKulturalni.pl, w którym pracuję; twórczo spotkania z Alternatywnym Elbląskim Klubem Literackim, zarówno wieczory autorskie (w tym mój własny!), jak i wspólne warsztaty. Cudowny, genialny, fantastyczny był słowiański wyjazd z moją cudowną rodzinką, a niemal przez cały rok radość przynosiła mi akcja "Moja książka w Waszych rękach".
Jedno wiem na pewno, 2014 rok pokazał mi
jaki charakter będzie miał ten blog. Wspomniałam już o tym przy okazji
pierwszych urodzin bloga, ale teraz wiem to na pewno. Otóż kiedy
powołałam do życia Szufladopółkę zakładałam, że będą tu recenzje
przeczytanych książek i moja twórczość i tak jest (to drugie co prawda
rzadziej) i oczywiście będzie. Jednak jak kocham czytać i pisać, tak samo uwielbiam też
uczestniczyć w wydarzeniach, przedsięwzięciach związanych z szeroko
pojętą kulturą i literaturą oraz dzielić się wrażeniami (to pewnie z powodu
mojej dziennikarskiej pasji :)).
Dlatego myślę, że takich wpisów będzie więcej, nie wiem, czy więcej niż recenzji, ale niejako wracam to pierwotnej funkcji bloga - internetowego pamiętnika. Literatura (i kultura) to spora część mojego życia, toteż Szufladopółka staje się literacko-lajfstylowa :)
Dlatego myślę, że takich wpisów będzie więcej, nie wiem, czy więcej niż recenzji, ale niejako wracam to pierwotnej funkcji bloga - internetowego pamiętnika. Literatura (i kultura) to spora część mojego życia, toteż Szufladopółka staje się literacko-lajfstylowa :)
No
dobra, czas bić się w pierś - nie pokonałam wyzwania "Przeczytam tyle,
ile mam wzrostu" i nie wiem nawet, do ilu centymetrów doszłam, bo
przestałam liczyć, kiedy zdałam sobie sprawę - biorąc pod uwagę moje
ograniczenia czasowe - że nie dojdę do 170. Dlatego nie robię podsumowań ile, czego i kiedy przeczytałam.
Na
tę chwilę nie robię też żadnych postanowień, ani nie stawiam sobie nowych wyzwań, ale nie
zakładam, że nie zmienię zdania. Pochwalę się natomiast postanowieniem
zeszłorocznym, które udało mi się zrealizować. Nie wspominałam chyba,
ale... tak, jak chciałam - kontynuuję studia. Jestem na pierwszym roku
studiów magisterskich uzupełniających na kierunku socjologia. Miejcie to
na uwadze, kiedy będę potrzebowała Waszych odpowiedzi
dla jakieś ankiety czy coś :)
Nieśmiało
przypominam też, że prowadzę drugiego bloga - Targetowa, gdzie
przyglądam się reklamom, zachowaniom w mediach itp. - zapraszam Was tam
bardzo gorąco.
A tu trochę wspomnień z minionego roku uwiecznionych na zdjęciach. A Wy? Jakie macie literackie wspomnienia z ostatnich dwunastu miesięcy?
To był dobry rok. Oby 2015 był przynajmniej taki sam :)
Również nie udało mi się zakończyć wyzwania "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu", a mam 10 centymetrów mniej niż Ty. Jednak w tym roku jeszcze raz próbuję - mam nadzieję, że tym razem z pozytywnym skutkiem. Życzę Ci, aby ten rok był jeszcze lepszy!
OdpowiedzUsuńWitam w moich skromnych progach :)
UsuńJa nie wiem ile mi zabrakło i na razie nie myślę o drugim podejściu - mam sporo planów na ten rok i obawiam się, że będzie mi jeszcze trudniej niż poprzednio.
Pozdrawiam, Szufladopółka
A ja sobie nie stawiam wyzwań czytelniczych, czułabym się ograniczona ;) To był dobry rok, niech nowy nie będzie gorszy :)
OdpowiedzUsuńAkurat ja miałam nadzieję, że będzie to motywujące - ale nic na siłę. Czytam przede wszystkim dla rozrywki, a chociaż czytać uwielbiam, trzeba też znaleźć czas na inne sprawy, jak choćby pisanie :) ale przede wszystkim rodzina. I choć czasem książka do mnie krzyczy, ręce swędzą, a myśli krążą w ogół bohaterów wybieram seans w kinie domowym z mężem czy zabawę w dom z córcią :)
Usuń/Pozdrawiam,
Szufladopółka
Ja jeszcze nie policzyłem centymetrów z wyzwania, ale w tym roku sobie odpuszczam - jest praca do napisania :( i trzeba nieco inaczej poustawiać sobie priorytety
OdpowiedzUsuńMyślę, że Tobie udało się pokonać centymetry, choć miałeś ich więcej ode mnie :) Otóż to, priorytety...
Usuń/Pozdrawiam,
Szufladopółka
Piękny, kulturalno-literacki rok miałaś :) Niech ten przyszły będzie jeszcze cudniejszy! I widzę na zdjęciach tyle znajomych pyszczków :D Gratuluję studiów! Jakby co, mogę odpowiadać, co tam Ci trzeba, a bloga Targetowa uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia. Będę pamiętać, że jesteś do dyspozycji :) Cieszę, się, że lubisz Targetową :)
UsuńDlatego ja nie robię postanowień, bo nie chcę potem czuć się winna. Życzę Ci aby ten rok był jeszcze lepszy niż poprzedni. Życzę dużo inspiracji!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Masz rację, na co komu poczucie winy :) PS: Wczoraj przez przypadek skomentowałam u Ciebie ze służbowego konta, ale to ta sama ja - Szufladopółka :)
Usuń