Wasze recenzje moich Potomków :)
Post niżej opisałam Wam historię i perypetię wędrówki "Potomków pierwszej czarownicy" w ramach akcji "Moja książkach w Waszych rękach". Tu zapraszam Was na recenzje - przytoczę fragmenty, które mnie wzruszyły, przyprawiły o dreszcze i sprawiły, że pomyślałam iż to nie była taki zły pomysł, żeby pisać. Oczywiście podam też linki do całych opinii. Tu też możecie obejrzeć zdjęcia książek na poszczególnych przystankach. Czytelnicy zostawili mi też na pamiątkę wpisy. Ich zdjęcia na końcu posta.
Przystanek 1. - u Alicyi Oss
Przystanek 2 - u Kasi z Wózkowe Czytają
Przystanek.3 u Eweliny z bloga O tym, co kocham
Cała recenzja tutaj
Przystanek 4. u Agnieszki - Przeglądarki
Cała recenzja tutaj
Przystanek 6. - u Marty z bloga Na Pięknej
Cała recenzja tutaj
Przystanek 7. u Sylwii z Moje spojrzenie na kulturę
Cała recenzja na jej blogu i Lubimy Czytać
Ścieżka LATO
Przystanek 1. - u Jakuba
Przystanek 2. - książka u Amy Yamy z bloga Flirty z książką
Cała recenzja - tutaj
Przystanek 3. - u Kaś z bloga Czworgiem Oczu
Recenzja na blogu i Lubimy Czytać
Przystanek 4. - u Kasia z bloga Z książką w dłoni
Fragment: "Autorka w swojej historii zawarła to, co uwielbiam i czym się interesuję, a mianowicie mitologie Słowian. Jest Weles, Perun, oddanie się przyrodzie i zaakceptowanie świata takim, jaki jest. Zuzanna Gajewska ma wielki potencjał. Jako, że co nieco wiem o wspomnianej mitologii to wiem, że przygotowała się do swojej pracy bardzo sumiennie. Bardzo umiejętnie wplotła historię sprzed tysiąca lat do zastanej rzeczywistości. Wszystko ma swoje miejsce, nic nie jest zbędne. Sporo ciekawych, nienużących opisów."
Cała recenzja na blogu i na Lubimy Czytać
Przystanek 1. - u Moniki z Książki przy kawie
Fragment recenzji:
Całą recenzję można przeczytać tutaj
I Jesień po reaktywacji.
Przystanek 2. - Paulina z Szyszunie.pl
Hmmm, czekam na recenzję :)
Przystanek 3. Zapiski z przypomnianych krain
Cała recenzja na blogu
Przystanek 4 - Jeden na tydzień
O zdjęcie muszę jeszcze się upomnieć, przedstawiam fragment recenzji:
"Sama fabuła jest bardzo ciekawa i widać, że autorka przemyślała poszczególne sceny. Mimo, iż przydługie opisy niezbyt przypadły mi do gustu, to jednak stanowią one mocną stronę książki. Podobnie jest z przedstawionymi bohaterkami powieści, dziewczyny mają różne osobowości i style bycia, są barwne i przykuwają uwagę czytelnika."
I link do całej recenzji
Przystanek 1. - książka u Marty:
Pełna recenzja na fan page i Lubimy czytać
Przystanek 2. - książka u Henny
Całe recenzja Henny na Lubimy Czytać
Przystanek 3. - książka u Alicja z bloga Lew Salonowy
Jej cała recenzja tutaj
4. Przystanek u Maćka
Jego recenzja na eKulturalni.pl, którego jestem redaktorem, a gdzie Maciek się udziela. Mam nadzieję, że słodzi szczerze :)
Przystanek 5. u Pani Aleksandry
- na recenzję czekam :)
Przystanek 6. u Gosi z Lepsza storna książki
Jej cała recenzja tutaj
Przystanek 7. U Małgorzaty z Zielono Mi
Tu z kolei muszę upomnieć się o zdjęcie. Ale mam fragment recenzji:
"Wiele tych wątków i motywów. Tak jak i wielu jest bohaterów – właściwie co strona pojawia się ktoś nowy. Ale wszystko jest podawane czytelnikowi powoli, sukcesywnie, z umiarem (a nie wszystko naraz). Sprawia to, że intryga zacieśnia się powoli, delikatnie a te liczne – pozornie pozbawione sensu, porozrzucane – elementy, układają się w całość i konsekwentnie prowadzą do finału. Takim sposobem powieść trzyma w napięciu, czytelnik głowi się, po co tych okruszków – niby bez związku – aż tyle; więc chce się poznać finał, który powinien przynieść odpowiedź na niejedno pytanie."
A tu całą recenzję
Jeszcze raz, bardzo, ale to bardzo Wam dziękuję za tę wspólną podróż!
WĘDRÓWKA:
Ścieżka WIOSNA
Przystanek 1. - u Alicyi Oss
Fragment recenzji:
"Atmosfera to niezaprzeczalny
atut książki. Klimat tajemniczości, czającego
się gdzieś w mroku zła jest niesamowicie przejmujący. Partie tekstu, w których Magda,
balansując na krawędzi jawy i snu, trafia do zapomnianego świata, są wręcz
poetyckie. Przeszłość, natura i magia w tej opowieści mają kluczowe znaczenie. Oby
takich elementów było w następnych tomach jak najwięcej."
Cała recenzja Alicyi na jej blogu i Lubimy Czytać
Alicya z książką |
Gratisowe zdjęcie z kotem. Bo koty lubią czarownice :) |
Przystanek 2 - u Kasi z Wózkowe Czytają
"Intrygi i tajemnice dobrze komponują się z lekkim i przystępnym
stylem autorki, co sprawia, że książkę tę czyta się szybko i z wielkim
zainteresowaniem. Akcja rozgrywa się w Olsztynie, który dane mi było
poznać. Dzięki temu mogłam budować świat wyobraźni na podstawie
widzianych wcześniej miejsc, co napawało mnie pewnym sentymentem.
Podjęty słowiański wątek wprowadza powiew świeżości względem popularnej
kultury zdominowanej przez mitologię Zachodu i chętnie zagłębiłabym się w
temacie. Żywię zatem nadzieję, że autorka sięgnie jeszcze raz do naszej
historii i kontynuując losy czterech przyjaciółek przemyci kolejną
mniej lub bardziej prawdziwą legendę". Cała recenzja Kasi jest tutaj
Przystanek.3 u Eweliny z bloga O tym, co kocham
Fragment recenzji Eweliny:
"Kiedy otworzyłam kopertę z
książką zastanawiałam się czy jest ona dla mnie, ponieważ nie miałam
pojęcia czego się spodziewać... czarownice kojarzą się z fikcją i
dawnymi czasami. Po przeczytaniu pierwszego rozdziału opisującego X wiek
zastanawiałam się, co będzie dalej...w kolejnych rozdziałach autorka
przeniosła nas jednak do wieku XXI i tam zaczęła się cała akcja, która
jak się później okazało miała duże powiązania z wydarzeniami X wieku."
Przystanek 4. u Agnieszki - Przeglądarki
To, co dla mnie jest tu najciekawsze, to fakt, że wątek główny oparty
jest na dawnych słowiańskich wierzeniach, które zawsze bardzo mnie
interesowały. Kiedy byłam nastolatką, bardzo mnie fascynowały powieści
Ewy Nowackiej, która lubuje się w takich klimatach. Niestety jeśli
chodzi przystępną literaturę fachową na ten temat – bardzo o nią ciężko,
co jest dość zniechęcające do badań, przynajmniej dla mnie. A może
jestem po prostu trochę leniwa;).
Cała recenzja tutaj
Przystanek 6. - u Marty z bloga Na Pięknej
„Potomkowie pierwszej czarownicy” to książka, która od
samego początku bardzo intryguje. Zuzanna posłużyła się legendą o
pierwszej czarownicy, która przechytrzyła Welesa (słowiańskiego boga
magii, przysięgi, bogactwa, zaświatów), przy czym pozwoliła sobie na
duże urozmaicenie, rozbudowując ją wedle własnej (rzekłabym nawet, że
niebywałej) fantazji. Dzięki temu powstała historia niezwykle ciekawa,
tajemnicza, pobudzająca wyobraźnię i wyzwalająca dużą chęć
poszerzenia wiedzy (a właściwie zaczerpnięcia jakichkolwiek informacji,
gdyż w moim przypadku wiedza ta jest nikła) na temat słowiańskich
wierzeń.
Cała recenzja tutaj
Przystanek 7. u Sylwii z Moje spojrzenie na kulturę
Fragment z recenzji z fragmentem książki :)
"Pani Zuzanna potrafi tworzyć przepiękny nastrój za pomocą słów. Na co wskazuje między innymi ten cytat:
“W jednej chwili ucichły wszystkie leśne stworzenia, nie było słychać ani pohukiwań sowy, które nad ranem układały się do snu, ani budzących się do życia rannych ptaszków, nie zawył żaden wilk, nie huczał wiatr, ani jedna gałązka nie zaszeleściła. Nie wydał z siebie dźwięku jej koń, milczały jej towarzyszki i oczywiście ona sama. Umilkł cały las, aby Nawoja mogła się odezwać”.
Cała recenzja na jej blogu i Lubimy Czytać
Ścieżka LATO
Przystanek 1. - u Jakuba
Fragmencik wręcz, bo takich miłych pojedynczych zdań jest w niej więcej :) Więc króciutko: "I tutaj
kolejny „plus”- bardzo dobre dialogi! Każda postać ma swój styl wypowiedzi, co
urozmaica zawartość książki." A całość tutaj
Przystanek 2. - książka u Amy Yamy z bloga Flirty z książką
Fragment:
"Autorka niesamowicie potrafi działać czytelnikowi na nerwy- w dobrym
tych słów znaczeniu. Dialogi, niesamowite akcje, które cały czas rosły i
rosły, ciągnęły się, żeby w końcu bach : NIESPODZIANKA."
Cała recenzja - tutaj
Przystanek 3. - u Kaś z bloga Czworgiem Oczu
Fragment: "Dodatkowym walorem jest sam motyw historyczny, związany z
wierzeniami Słowian – autorce udało się pokazać, że tworząc w Polsce można garściami
czerpać z naszej rodzimej kultury. Wspomniani na początku malkontenci
zapominają, że nie żyjemy tylko w szarych blokach, a nasza historia jest równie
ciekawa jak innych narodów. Gdyby inni autorzy z podobną chęcią sięgali do
źródeł związanych z lokalnymi wierzeniami, legendami czy baśniami,
obronilibyśmy bez trudu walory polskiej literatury. Zwłaszcza za ten aspekt „Potomków…”
jestem autorce szczególnie wdzięczna."
Przystanek 4. - u Kasia z bloga Z książką w dłoni
Fragment: "Autorka w swojej historii zawarła to, co uwielbiam i czym się interesuję, a mianowicie mitologie Słowian. Jest Weles, Perun, oddanie się przyrodzie i zaakceptowanie świata takim, jaki jest. Zuzanna Gajewska ma wielki potencjał. Jako, że co nieco wiem o wspomnianej mitologii to wiem, że przygotowała się do swojej pracy bardzo sumiennie. Bardzo umiejętnie wplotła historię sprzed tysiąca lat do zastanej rzeczywistości. Wszystko ma swoje miejsce, nic nie jest zbędne. Sporo ciekawych, nienużących opisów."
Cała recenzja na blogu i na Lubimy Czytać
Przystanek 5. Książka u Asi z bloga Antykwariat z ciekawą książką
Cała recenzja tutaj
Przystanek 6. - u Emilii z Książka jest ciekawsza
Przy pierwszych stronach powieści nie potrafiłam się w nią wciągnąć i myślałam, że przykrym obowiązkiem będzie doczytać ją do końca, a potem wydawać negatywną recenzję. Jakże się myliłam! Kolejne rozdziały pociągały mnie coraz bardziej. Nie mogłam się oderwać od książki! Nawet fragmenty, gdzie mniej się działo, nie narzekałam. Cały czas było ciekawie. Dawno nie czytałam podobnej książki.
Cała recenzja na blogu i Lubimy czytać
Przystanek 7. u Oli - Wiosennej Czarownicy
Zdjęcie, nie Oli, lecz kota :)
Ścieżka JESIEŃ
Początkowo
obawiałam się, iż niełatwo będzie mi obracać się wśród książkowych
kartek, wypełnionych zewsząd nieznanymi mi nazwami słowiańskich bogów.
Ale tu należą się brawa w stronę autorki, która przedstawiła mitologię
Słowian od początku z odpowiednią szczegółowością, dbając równocześnie o
utrzymanie nastroju tajemnicy i magii. Przyznam, że po lekturze tej
książki, obudziła się we mnie ciekawość i chęć poznania w całości podań
dawnych ludów. Autorka stworzyła historię lekką i niezwykle wciągającą,
która oferuje nam również porcję magii i tajemnicy, tak potrzebną w
dzisiejszym nieco szaroburym świecie.
Cała recenzja tutaj
Przystanek 6. - u Emilii z Książka jest ciekawsza
Przy pierwszych stronach powieści nie potrafiłam się w nią wciągnąć i myślałam, że przykrym obowiązkiem będzie doczytać ją do końca, a potem wydawać negatywną recenzję. Jakże się myliłam! Kolejne rozdziały pociągały mnie coraz bardziej. Nie mogłam się oderwać od książki! Nawet fragmenty, gdzie mniej się działo, nie narzekałam. Cały czas było ciekawie. Dawno nie czytałam podobnej książki.
Cała recenzja na blogu i Lubimy czytać
Przystanek 7. u Oli - Wiosennej Czarownicy
Zdjęcie, nie Oli, lecz kota :)
Fragment recenzji:
"Połączenie słowiańskiej mitologii z teraźniejszością jest nadzwyczaj
interesujące. Autorce z pewnością można pozazdrościć niezwykłej
wyobraźni i pomysłowości. Zuzanna ma lekkie pióro, a książka tak odrywa
od rzeczywistości, że ciężko do niej powrócić. Czyta się ją zaskakująco
szybko. Jednak zakończenie powieści pozostawia u czytelnika uczucie
pewnego niedosytu - chęć poznania dalszych losów bohaterów. Pozostaje
mieć tylko nadzieję, że niebawem pojawi się kontynuacja, której
niecierpliwie wyczekuję. ;) "
A na blogu cała Recenzja
Ścieżka JESIEŃ
Przystanek 1. - u Moniki z Książki przy kawie
Fragment recenzji:
"Zważywszy na fakt, że gatunkowo powieść ta nie leży w
kręgu moich literackich upodobań, bo zawiera w sobie i elementy baśni, i
legendy, to z przyjemnością ją przeczytałam i z czystym sumieniem mogę polecić również
tym, którzy na co dzień takiej literatury nie czytają".
Całą recenzję można przeczytać tutaj
I Jesień po reaktywacji.
Przystanek 2. - Paulina z Szyszunie.pl
Hmmm, czekam na recenzję :)
Przystanek 3. Zapiski z przypomnianych krain
Dzięki książce pani Zuzanny Gajewskiej znalazłam się w Olsztynie.
Wielokrotnie zastanawiałam się, czy tam nie iść na studia, ale jednak
wybrałam Warszawę. Mimo to jednak samo miasteczko studenckie Kortowo i
jego okolice są miejscem unikalnym, magicznym. Tutaj nawet zatłoczone
autobusy da się lubić. Z bananem na twarzy przywitałam zatem dołączenie
do tego miejsca elementów rodzimowierczych. Bowiem przy zamordowanej
dziewczynie, tak łudząco podobnej do Kornelii, zostawiono kartkę z
napisem "Chwała Welesowi". Czyżby prawdziwi Rodzimowiercy? A może ktoś,
kto chce zwalić na nich winę? Dowiecie się tego z kart "Potomków
pierwszej czarownicy".
Cała recenzja na blogu
Przystanek 4 - Jeden na tydzień
O zdjęcie muszę jeszcze się upomnieć, przedstawiam fragment recenzji:
"Sama fabuła jest bardzo ciekawa i widać, że autorka przemyślała poszczególne sceny. Mimo, iż przydługie opisy niezbyt przypadły mi do gustu, to jednak stanowią one mocną stronę książki. Podobnie jest z przedstawionymi bohaterkami powieści, dziewczyny mają różne osobowości i style bycia, są barwne i przykuwają uwagę czytelnika."
I link do całej recenzji
Ścieżka ZIMA
Przystanek 1. - książka u Marty:
Marta z książką |
Fragment, trochę długi, ale bardzo mnie wzruszył . Dziękuję Marto :)
"Ogromnym pozytywem w moim przeczuciu (a zaraz powiem, dlaczego), jest
nawiązanie do czasów Mieszka I oraz wierzeń Słowian i legendy o
Adelajdzie. Każdy opis tamtych czasów tchnie świeżością i mistycyzmem -
droga Autorko, zdecydowanie jest ich za mało i oficjalnie dopraszam się
ich w większej ilości w dalszych częściach. Przenosimy się w czasy,
których większość z nas nie zna nawet z podań i legend, a przecież są
one częścią spuścizny naszych przodków i warto byłoby przyjrzeć im się z
bliska, poznać zwyczaje tamtych ludzi, spojrzeć na nich i poznać ich
wierzenia, pragnienia, marzenia... Ta odrobina magii, która pojawia się
za każdym razem w książkowej przeszłości, ujęła mnie ogromnie i nawet
jeśli nikt nic magicznego akurat nie robił, to klimat i ta dziwna,
ulotna atmosfera magiczności, i tak pachniała jak cudowny, letni las w
chwili, kiedy właśnie wstaje słońce. Sami zobaczcie:
"W jednej chwili ucichły wszystkie leśne stworzenia, nie było słychać ani pohukiwań sowy, które nad ranem układały się do snu, ani budzących się do życia rannych ptaszków, nie zawył żaden wilk, nie huczał wiatr, ani jedna gałązka nie zaszeleściła. Nie wydał z siebie dźwięku jej koń, milczały jej towarzyszki i oczywiście ona sama. Umilkł cały las, aby Nawoja mogła się odezwać".
Ta atmosfera przenika czytelnika do szpiku kości i sprawia, że zapominamy na chwilę o tym, gdzie jesteśmy i co się wokół nas dzieje. A zapomnieć się przy książce, to przecież nie byle co, prawda?"
"W jednej chwili ucichły wszystkie leśne stworzenia, nie było słychać ani pohukiwań sowy, które nad ranem układały się do snu, ani budzących się do życia rannych ptaszków, nie zawył żaden wilk, nie huczał wiatr, ani jedna gałązka nie zaszeleściła. Nie wydał z siebie dźwięku jej koń, milczały jej towarzyszki i oczywiście ona sama. Umilkł cały las, aby Nawoja mogła się odezwać".
Ta atmosfera przenika czytelnika do szpiku kości i sprawia, że zapominamy na chwilę o tym, gdzie jesteśmy i co się wokół nas dzieje. A zapomnieć się przy książce, to przecież nie byle co, prawda?"
Pełna recenzja na fan page i Lubimy czytać
Przystanek 2. - książka u Henny
Fragment:
Owej pamiętnej nocy zahipnotyzowało mnie jednak odkrycie: autorka
książki sama traktowała swoje postaci z dystansem. Darzyła sympatią,
jednak nie stawiała na piedestale. Umieszczała w zabawnych sytuacjach,
jakby mrugała do czytelnika okiem i mówiła: „zobaczymy, jak sobie z tym
poradzą”. Nie sposób było odłożyć książkę na nocną szafkę do następnego
razu. MUSIAŁAM DOWIEDZIEĆ SIĘ WSZYSTKIEGO OD RAZU. O dziewczynach.
Zwykłych, młodych kobietach z „ekstra” dodatkami. Tak więc stało się.
Książka wciągnęła mnie niczym pogodny, zabawny serial dla młodzieży z
kryminalnymi wątkami… i niestety skończyła tak, jak na pierwszą
serialową część przystało: tuż przed ostateczną bitwą. Pozostało uczucie
niedosytu. I za to między innymi autorce należą się brawa. Nie
wyeksploatowała tematu od razu. Oddała jedynie kilka strzałów dając
czytelnikowi czas na „zaprzyjaźnienie” się z kreowanym przez siebie
światem. Pozostając na książkowym „głodzie” apeluję do autorki: Zuza!
Dopisz ciąg dalszy! Czuję, że kolejnej części także będzie warto będzie
poświęcić czas.
Całe recenzja Henny na Lubimy Czytać
Przystanek 3. - książka u Alicja z bloga Lew Salonowy
Fragment opinii Alicji:
"Nie dość, że wytworzyła we mnie ciekawość poznania słowiańskiej
mitologii to jeszcze pozostawiła po sobie nie dosyt, który głośno
krzyczy: CHCĘ WIĘCEJ! CHCĘ DALSZĄ CZĘŚĆ HISTORII ! Tak więc gorąco
zachęcam do włączenia się w akcję, bo nadal jest to możliwe. :)"
4. Przystanek u Maćka
Fragment recenzji:
"Zuzanna ma lekką rękę i każdy wyraz,
każdą literkę czyta się w chwilę i nawet nie ma się świadomości, że
skończyliśmy lekturę w połowie.To nie jest ciężka powieść z tych
historycznych, w których wyrazy trzeba powtarzać cztery razy, a imiona
bohaterów zapamiętuję się kończąc książkę. "Potomkowie pierwszej
czarownicy" płynnie przeplata w sobie słowiawiańskie wierzenia i
średniowiecznych Polaków z ludźmi XXI wieku. Chciałbym przybliżyć
Zuzannę do jakiejś powieściopisarki ale żadna nie przychodzi mi do
głowy. Momentami przywodziła mi na myśl Rowling, a moja mama, która jest
w trakcie czytania mówi, że książka jest troche podobna do tych z serii
"Świata Czarownic" Andre Norton.
Porównywanie jednak nie ma żadnego sensu, bo Zuzanna jest jedyna w swoim rodzaju. Książka jest po prostu, mówiąc krótko, super."Jego recenzja na eKulturalni.pl, którego jestem redaktorem, a gdzie Maciek się udziela. Mam nadzieję, że słodzi szczerze :)
Przystanek 5. u Pani Aleksandry
- na recenzję czekam :)
Przystanek 6. u Gosi z Lepsza storna książki
Fragment recenzji:
"Jestem wielbicielką
fantastyki i może działa to na korzyść Potomków
pierwszej czarownicy, ale wydaje mi się, że podchodzę do tego gatunku z
większą dozą krytycyzmu, niż do innych. Przemówiła
do mnie, bo jest nieszablonowa. Nie sięga po znane wszystkim schematy, stworzone
przez Tolkiena wizje świata i bohaterów kropka w kropkę, jak z Hobbita. Zuzanna zrobiła bardzo dobry
użytek ze słowiańskiej mitologii, która nie jest tak dobrze wszystkim znana,
jak chociażby grecka, a moim zdaniem znacznie bardziej fascynująca i tajemnicza.
Najsilniej zadziały na mnie opisy natury- są naprawdę mocną strona autorki i to
one nadają książce magiczny klimat".
Jej cała recenzja tutaj
Przystanek 7. U Małgorzaty z Zielono Mi
Tu z kolei muszę upomnieć się o zdjęcie. Ale mam fragment recenzji:
"Wiele tych wątków i motywów. Tak jak i wielu jest bohaterów – właściwie co strona pojawia się ktoś nowy. Ale wszystko jest podawane czytelnikowi powoli, sukcesywnie, z umiarem (a nie wszystko naraz). Sprawia to, że intryga zacieśnia się powoli, delikatnie a te liczne – pozornie pozbawione sensu, porozrzucane – elementy, układają się w całość i konsekwentnie prowadzą do finału. Takim sposobem powieść trzyma w napięciu, czytelnik głowi się, po co tych okruszków – niby bez związku – aż tyle; więc chce się poznać finał, który powinien przynieść odpowiedź na niejedno pytanie."
A tu całą recenzję
No i na koniec obiecane fotografie wpisów - nie widać wszystkich, i widać niedokładnie, ale jak mówiłam - niech coś zostanie tylko dla mnie :) Wspominałam już, że się popłakałam czytając je? : <3
No i jeszcze upominki - jak obiecałam trafią do Gadżetów mola książkowego:
Jeszcze raz, bardzo, ale to bardzo Wam dziękuję za tę wspólną podróż!
Zuzanno, a gdzie przystanek nr 5 na ścieżce Wiosny? Chyba pominęłaś... ;) :)
OdpowiedzUsuńUps... :)
UsuńZuzanno, piękny wpis, sentymentalny i ciekawy :) Cieszę się, że mogłam Cię poruszyć, a moja recenzja Twojej książki jest również na moim blogu: http://marta.kolonia.gda.pl/connieblog/?p=1371 .
OdpowiedzUsuńNo właśnie, więcej promocji by się przydało ;)
Dziękuję Marto, :) Oczywiście uzupełnię post o link do Twojego bloga.
UsuńA jeśli chodzi o promocję - jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa :)
/Pozdrawiam i dziękuję za udział,
Szufladopółka
To teraz czekamy na ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuńPostaram się Was nie zawieść :)
UsuńPozdrawiam,
Szufldopółka
Ta podróż uświadomiła mi, co pisząc robię źle i czego powinnam się trzymać, bo robię to dobrze. Jestem w trackie pisania drugiej części i naprawdę biorę do siebie te sugestie. Ciężko było ostatnio u mnie z weną czy raczej czasem - ale jeśli się zawezmę i skończę drugą część to wtedy postaram się ową akcję odpowiednio znów wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział Gosiu i pozdrawiam serdecznie,
/Szufladopółka