Szufladopółkolodówka?

Mówiłam już, że oprócz czytania lubię gotować? Może nie na tyle, by prowadzić bloga kulinarnego, ale naprawdę sprawia mi to ogromną przyjemność. I tak się zastanawiam, czy byłoby dużym nadużyciem, gdybym raz na jakiś czas wrzucała przepis na coś pysznego? Wspominałam co prawda o tym w pierwszym poście - że coś takiego czasem tu się może pojawić, ale nie miałam odwagi wcielić tego w życie. Ale jak sobie pomyślę o mojej ulubionej sałatce z łososiem i makaronem w kształcie kokardek, zupie serowej lub dyniowej albo tarcie ze szpinakiem i kurczakiem albo schabie z niespodzianką... to aż chcę się z Wami podzielić. Ale pamiętajcie: Nie czytamy przy jedzeniu! Jemy przy czytaniu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz